Strona główna O mnie Cykle tematyczne

3 maja 2015

Biosilk: Maracuja Oil- nawilżająca regeneracja włosów suchych i zniszczonych


Cześć!
Jak wiadomo, jedną z podstawowych pielęgnacji włosów jest stosowanie olejków. Z tych w małych opakowaniach najpopularniejsze to olejek arganowy, z marakui oraz jedwab do włosów w płynie. Dziś opiszę ten drugi, czyli Maracuja Oil firmy Biosilk.

Najczęściej stosuję go zaraz po umyciu włosów i lekkim ich osuszeniu ręcznikiem. Aby nie były mokre, lecz wilgotne. Następnie rozprowadzam odrobinę olejku na włosach, od ok. 10 cm od nasady po same końce. Za duża ilość olejku spowoduje wygląd przetłuszczonych włosów. Podobnie może być, jak nałożymy olejek od nasady włosów. 
Opis oraz sposób użycia olejku znajduje się na opakowaniu, na zdjęciu poniżej.


Zauważyłam, że po nałożeniu tego olejku moje włosy są wygładzone i nie odstają pojedyncze suche gałązki. Łatwo się je rozczesuje oraz odnoszę nawet wrażenie, że są bardziej wyprostowane niż zwykle. Maracuja Oil na pewno nadał ładny zapach, delikatny połysk, a czy nawilżył moje włosy- nie jestem w stanie tego stwierdzić.


Skład chemiczny to: Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Cyclohexasiloxane, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil, Hydrolized Silk, Hydrolized Quinoa, Phenoxyetanol, C12 Alkyl Benzoate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylipropional, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.

Buteleczka ma 15 ml i dla mnie wystarcza ona na długo (2 miesiące jak nie więcej) przy codziennym myciu. Cena również jest niewielka, bo ok. 5 zł i najczęściej można spotkać ten olejek w Biedronce.

Po odpieczętowaniu, należy uważać, aby nie wylała się zawartość. Mnie taka przyjemność już spotkała (przy zakręconej buteleczce oczywiście), na szczęście była wtedy w kosmetyczce i za dużo się nie wylało.


Pozdrawiam!
-Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz