Strona główna O mnie Cykle tematyczne

12 czerwca 2013

Avon- Quick Dry

Cześć!
Dzisiejszy post będzie o wspaniałym kosmetyku którego każda z nas powinna mieć.
Nie wiem jak Wy, ale mnie często się zdarzało, że malowałam paznokcie na tzw. ostatnią chwilę, tuż przed wyjściem. Wtedy na ratunek przychodzi mi spray przyspieszający wysychanie lakieru do paznokci. Mój quick dry jest firmy Avon. Dość dawno kupiony i jak widać dopiero przekroczyłam połowę butelki. Nie stosowałam go za każdym razem, ponieważ nie lubię takiego dziwnego uczucia suchości na palcach.


Jeżeli chodzi o buteleczkę, to jest bardzo poręczna, trwała i jak widać na zdjęciach transparentna. Pojemność wynosi 50 ml, ma dozownik o długiej rureczce, dzięki czemu będziemy mogli wykorzystać każdą kroplę do końca opakowania. Posiada również skuwkę, która ochrania dozownik przed zabrudzeniem i niekontrolowanym wciśnięciem. 
Zazwyczaj dozowałam w taki sposób, że jedno wciśnięcie na przynajmniej 2 pazurki. Ze względu na to, że nie lubię czekać aż wyschnie, zaczęłam po "psiknięciu" masować delikatnie palcem. Powstawała wtedy lekka pianka i miałam wrażenie, że szybciej schnie. Potem szybko umyć dłonie, nakremować i gotowe.


Nie lubię w nim dość mocnego zapachu, który nie przypadł mi do gustu. Efekt suchych palców czy dłoni, wiadomo skąd się pojawia- ponieważ to wysuszacz.
Nie mam do tego quick dry'a zbytnio dużych uczuć. Ale jak wspomniałam wcześniej, warto go mieć w swoich zbiorach. Zobaczycie, jeszcze nie raz uratuje Wam życie! ;)
Czy kupię jeszcze raz?- Kiedy go skończę, na pewno zaopatrzę się w następną sztukę, ale już niekoniecznie tej firmy.



Pozdrawiam!
-Agnieszka

4 komentarze:

  1. Mam go, ale nie powiedziałabym, że przyspiesza wysychanie lakieru. Paznokcie sa pozornie suche, ale wystarczy gwałtowniejszy ruch i już ślad zostaje ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauważyłam tego, może dlatego że maluję 1 max 2 warstwy. Dzięki za uwagę :)

      Usuń
  2. Nie miałam tego sprayu :)
    Zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wiedzieć, nawet nie wiedziałam, że istnieje takie cudo, a przydałoby mi się nie raz! :)

    OdpowiedzUsuń